Battlestar Galactica (2003-2009)...

Zaktualizowano: 27 lip

Kiedyś to podobno robiono dobre filmy. A później i seriale. Zagubieni podobno nadali temu ton. Było to w pewnej epoce. Z epoki takiej pochodzi również i Battlestar Galactica. Była to epoka nowości w światowej kinematografii. Po tej epoce pewne rzeczy zamieniły się miejscami. Ile to potrwa nie wiadomo. Ale póki co (Avengers) tego typu tendencje się jednak utrzymują. Warto zwrócić tutaj również uwagę na powyższy serial. Jego początki sięgają lat '70 i pierwszej jego wersji. W dzisiejszych czasach ta wersja jest już chyba jednak nieco nie do oglądania. A szkoda bo klasyki to podstawa. Podobno większość wątków jest jednak dość podobna. Jest to jednak serial przełomowy nie tylko ze względu na pokazane tu charaktery. Jest to jeden z tych seriali które jako jedne z niewielu można spokojnie i z ręką na sercu określić mianem porządnego kina science fiction, co jest rzadkością w zalewie produkcji fantasy, udających kino gatunkowe. W Battlestar Galactica fani zwracają nawet uwagę na odgłosy wybuchów w kosmosie, co nie należało chyba do częstych uwag w tamtych czasach.

Gra aktorska jest bardzo wysokich lotów. Odkurzono tu gwiazdę filmów z lat '80 Edwarda Jamesa Olmosa. Daje on bardzo dużo swojego charakteru komandor Adamie. Wyróżniają się tu również Jamie Bamber w roli młodszego Adamy, oraz Katee Sackhoff w roli Starbuck. Ta ostatnia to gwiazda m.in. ostatniej części przygód Riddicka. Aktorzy stanowią ciekawe zbiorowisko charakterów i mieszankę pokoleń. Jednym z głównych wątków serialu są oczywiście Cyloni (chyba bardzo zbliżeni do nas samych) i walka z nimi. Ale nie tylko. Innym ważnym wątkiem jest tu walka wewnątrzna różnych stronnictw na pokładzie Battlestara. Można spokojnie nazwać tą walkę polityczną. Wątki obyczajowe są tu na dość ważne i na dość wysokim poziomie. Jest tu m.in. romans znanego naukowca Gaiusa Baltara z piękną Cylonką, której intencje również są chyba dosyć niejednoznaczne...

trailer: